Jesteśmy trójką łodzian, skupionych wokół United States of Komiks – społeczności miłośników komiksowych historii. Dotychczas organizowaliśmy bloki programowe na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi, spotkania, wykłady, dyskusje i warsztaty. Również nagrywamy audycję radiową Zjednoczone Stany Komiksu (możecie nas słuchać m.in. na you tubie pod taką nazwą).
“Dziedziczka” jest naszym pierwszym wspólnym podejściem do opowiedzenia komiksowej historii. Chcieliśmy stworzyć lekką, ale wciągającą i traktującą poważnie czytelnika historie. Ponieważ opowiadamy o potomkini prasłowiańskich herosów walczącą ze złowrogimi reptilianami, zdajemy sobie sprawę, że to całkowicie poważny temat i nie ma tu miejsca na żadne śmichy chichy.

Tomasz Kozłowski. Miłośnik willinghamowskich „Baśni” i zarazem człowiek, który regularnie sam nam wszystkim różne baśnie dostarcza. Tworzy offowe spektakle, zredagował zbiór opowiadań i zorganizował szereg wydarzeń kulturalnych. Jeśli dręczy cię jakaś kwestia związana z X-Menami, to śmiało pytaj Tomka (tylko zarezerwuj sobie trochę czasu na jego odpowiedź). Podczas spotkań zaraża entuzjazmem i twórczym nastrojem, hipnotyzuje głosem opowiadając o literaturze, kinie i komiksach lub przyczynia się do koszmarów, gdy zaczyna śpiewać.
Krystian Śmietański. Skroplone dobro, wypuszczone na świat w formie długowłosego faceta (biblijne skojarzenia nieprzypadkowe). Potrafi czytać, potrafi pisać, potrafi mówić, wszystko to o czym my, zwykłe polskie szaraczki, marzymy w chwilach natchnionej, niespełnionej inspiracji. Koordynuje wydarzenia związane z wieloma łódzkimi inicjatywami organizowanymi dla fanów fantastyki i SF. Współtworzy komiksowe audycje i festiwale. Był wieloletnim członkiem łódzkiego klubu Star Wars i United States of Komiks. Publikuje recenzje, prowadzi panele i – co aktualnie najważniejsze – pisze scenariusze komiksów.
Marcin Sienny. Człowiek orkiestra. Rysuje, zajmuje się dźwiękiem. Świat nie jest gotowy dowiedzieć się, co robi jeszcze. Encyklopedia wiedzy na temat grozy i komiksu amerykańskiego. Od jakiegoś czasu pokazywał nam swoje rysunki i wiedzieliśmy, że taki talent nie może się zmarnować. Próbowaliśmy go długo wkręcić, żeby coś narysował i dopiero zadziałał fortel z takim zaaranżowaniem sytuacji, żeby sam zaproponował, że powinniśmy zrobić komiks. Tylko nie mówcie mu tego, nie chcemy, żeby się zorientował, zanim nie skończy wszystkich plansz.